Czas się wytłumaczyć, dlaczego się tu nie udzielałam, a że wina zawsze musi być czyjaś, to:
1. Kampania wrześniowa wezwała mnie w swoje szeregi i już jutro wielkie starcie: paskuda ruda kontra mędrcy wschodu. Będę walczyć z całych sił żeby zdać. Trzymajcie kciuki!
2. Wybierałam aparat, a to wiązało się z przetworzeniem przez mój humanistyczny mózg setki cyferek, literek, parametrów... nadal ich nie rozumiem. Grunt to się nie poddawać i znaleźć osobę która zrobi to za ciebie ;) I w tym miejscu dzię-ku-ję panie G.
A teraz rysunek o jak zawsze głębokiej treści i ukrytym znaczeniu:
I co by Wam tu jeszcze napisać? Hmm...
Czytałam sobie ostatnio uroczy poradnik dla młodych "fotografików" [klik klik] i cóż... Ze zdjęciami "z ręki" czy też z samowyzwalacza sama muszę sobie poradzić i ogarnąć ;P Ale, ale! Może pomożecie mi wymyślić imię dla mojego "koffaniego kanonika"? Pomożecie?
wtorek, 15 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
widze, że nie tylko ja zmagam się z okrutną kampanią wrześniową. mam nadzieje, że poszło dobrze ;)
pozdrawiam!
ja to tylko tym razem chciałam napisać że MŁA!!!!!:***
I tylko tyle.
Ju noł ;-P
Maszetani :D
zeszyt-rymow - zdałam ;] Tobie również życzę powodzenia!
Maszetani - mła:***
Czytam ze zdalas :) to gratuluje :) :*
Prześlij komentarz