sobota, 28 lutego 2009

Wild thing!

Miałam kiedyś pomysł żeby zrobić komiks z moją kotką, ale biorąc pod uwagę, że ona ciągle albo śpi, albo je - to nie sądzę by było to interesujące...
Pozostanę więc przy tym małym obrazku:

środa, 25 lutego 2009

Mam dres

Dziś kolorowo. Dresiarze są taAAAacy inspirujący. Czuję w kościach, że to będzie dłuższa seria ;] Zatem ku chwale stroi sportowych i inteligentnych spojrzeń ich posiadaczy:
p.s. Jak byłam mała, miałam takie spodnie na wu-ef ^^'

wtorek, 24 lutego 2009

Bragon

Wypróbowywałam dziś nowy szkicownik. Ze względu na totalny brak fajnych pomysłów, powstał szkic odtwórczy. Tym razem ofiarą padł Bragon z komiksu W Poszukiwaniu Ptaka Czasu. Zreszta nie do końca jest takie całkiem zgapione (nie byłabym w stanie tego zrobić;)), zmieniłam nieco postać i zarys pierwszego planu. Oto i on:

czwartek, 19 lutego 2009

Pączki to ZuO!

Moi Drodzy!
Na kolejne fascynujące rysunki będziecie musieli dłuuugo poczekać. A przynajmniej tyle, ile zajmie mi zwleczenie swojego wielkiego pączkowego brzucha z łóżka...
Aby przybliżyć Wam mój stan, poniżej autoportret tłusto-czwartkowy;]

A na koniec miły, psychodeliczny wierszyk (niewiadomego pochodzenia):
"Był sobie mały okragły pączek.
Był lukrowany i nie miał rączek.
Miał za to smaczną brązową skórkę,
a w środku dziurkę na konfiturkę".

p.s. miłego obżarstwa! o ile można go nazwać miłym... ;>

wtorek, 17 lutego 2009

Marlena D.

Zacznijmy od początku, bo trzeba by się wytłumaczyć z tego rysunku ;] Mam taką książkę, gdzie pewien pan próbuje wytłumaczyć jak się powinno rysować. I tę właśnie książkę wczoraj czytałam, i natknęłam się na Marlene Dietrich. Pomyślałam, że spróbuje ją narysować. Zrobiłam szkic, a później zawalczyłam w corel painter essentials 3. W zasadzie to moja pierwsza praca w tym programie i wiem, wiem, że jeszcze daleka droga przede mną... No to dość już tłumaczenia się, zapraszam do oglądania (klikamy, żeby powiększyć) ;)

sobota, 14 lutego 2009

Dzień Czerwonego Serduszka

Z okazji najbardziej kiczowatego święta, pełnego lukru od którego aż bolą zęby, życzę Wam, Tobie i Tobie i każdemu z osobna:
miłości nie tylko od święta, codziennych wyznań, a także tego, by w naszych serduchach znalazła się odrobina miłości każdego dnia, miłości nie tylko dla tych najbliższych, ale też dla tych, których jeszcze nie znamy, a którzy bardzo tego potrzebują.

Powyżej lansuje się babeczkami czekoladowo-bananowymi, z racji tego, iż w tym roku postawiłam na całkowity hand-made, że się tak wyrażę ;]

czwartek, 5 lutego 2009

happy 69 birthday Giger!

Od tygodnia myślałam o tej notce, wpis na cześć Gigera - tak musze to zrobić! I stała się taka dość zabawna rzecz, bo podczas myślenia o tych wszystkich dziełach, które tu zamieszczę, o notce biograficznej, itd, nagle doznałam pewnego "olśnienia" (?). Jak by na to nie patrzeć, Giger nie pasuje do tego co tutaj zamieszczam: do moich niby mangowych rysunków, komiksów, czy zdjęć mojego kota... Co w takim razie mogę powiedzieć? Że inspiruje mnie Giger? Nie, to nie prawda. Faktem jednak jest, że to mój ulubiony artysta. Gdybym potrafiła, rysowałabym tak jak on. Tymaczasem jedyne co mnie z nim łączy to grupa krwi.
Poniżej mały kolaż zdjęć, które wybrałam, by pokazać, że jego twórczość to nie tylko odcienie szarości - jak niektórzy to sobie wyobrażają.

I mój rysunek, od-twórczy z Hell's Angels (1967), coś ode mnie na te 69 urodziny:

...choć nie wiem czy Giger by się ucieszył z takiej amatorszczyzny... ;)

Zapraszam także na oficjalną stronę artysty http://www.hrgiger.com/

środa, 4 lutego 2009

Snusmumriken

Z postacią włóczykija łączy mnie nie tylko dziecięca fascynacja. Uosabia moje marzenia, jest w nim pragnienie pogoni za wolnością, zachowanie autonomii, brak jakichkolwiek ograniczeń...
Może dlatego właśnie dziś powstał ten oto obrazek:

Zakończyłam sesje, co oznacza kolejnych parę miesięcy spokoju. Poza tym parę nowych planów, ale ciii - lepiej nie mówić, bo jeszcze się nie spełnią ;)