chce zimy. ale takiej, gdy śnieg jest biały jak kartka, jest go tak dużo, że z ponad zasp nie widać świata i gdy biegnie się do domu skrzypi pod nogami. takiej zimy, że tylko herbata z rumem jest w stanie ją pokonać. takiej, pięknej, mroźnej zimy, kiedy słońce maluje się na wielkich soplach lodu. takiej zimy gdy można jeździć na nartach... eh...
tak mi się marzy o zimie, stąd też może ten obrazek. kojarzy mi się właśnie z taką błogością zimową, snem, słońcem.
środa, 10 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz