nowy, dziwniejszy rysunek, siedzę w domu i mi bije...
efekt jest taki jaki miał być - chropowatość, ciemność, brak optymizmu, ucieczka ;P
tak na przekór wszechogarniającemu wakacyjnemu szczęściu, co to dotyka niektóre jednostki...
w radiu leci disco-trzasko, podstarzały sąsiad chodzi bez koszulki, laski są pomarańczowe ^^'
tak zwany shit, nic już więcej nie napiszę, nie zamierzam być aż taka wulgarna ;P
proszę o zerknięcie na fullskrinie ;P
wtorek, 1 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
dlaczego? wulgaryzm w dzisiejszych czasach bywa jedynym głosem rozsądku ;P
a pani jest całkiem ładna :3 ino z nogami ma coś nie teges ;P
Prześlij komentarz