Łapie mnie jakiś syf, a mój nos zamienił się w czerwoną fontannę (wybaczcie taką obrazowość ;) i może dlatego podświadomie rysuje moją spersonifikowaną białą krwinkę tocząca zaciekłą walkę z bakteriami.
środa, 13 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
ostatnie słowo to "PCIMPCIA"
co wygrałem?
niunia ty wariacie kochany,fajne to masz
stab: wygrałeś lody czekoladowe, wyśle jeszcze dziś priorytetem ;D
oglądam twoje bazgrołki niunia,ale czad,tęsknie
rysujesz coraz lepiej - praktyka czyni mistrza:>
Prześlij komentarz