Musiałam to z siebie wyrzucić:
UPDATE (parę zabiegów kosmetycznych i oto i nowa wersja, starej nie wyrzucam, bo może co poniektórzy wolą pierwotną ;):
I oto jest. Takie właśnie uczucie mam.
Wszystko co w tej chwili chce powiedzieć, jest tutaj, gdzieś pomiędzy wierszami:
"Chociaż pogasły milionowe miasta
Opustoszały rojne ulice
Ja płynę w sześćdziesiątym siódmym wymiarze
I nikogo, nikogo nie widzę
Tutaj jest tak bardzo psychodelicznie
Odbijamy się w kałuży
Właśnie spadł pierwszy deszcz tej wiosny
Nasze nogi nogi nogi są jak z gumy
Nasze nogi nogi są jak z gumy
Wiatr dziewczętom podwiewa sukienki
Wciągają je trąby powietrzne
Ich włosy lśnią nierealnie jak złoto
Ich warkocze fruwają wysoko
Nie wiem co się ze mną dzieje
Drzewa tańczą
Tyle muzyki
Domy stoją do góry nogami
Plączą się nam języki"
środa, 25 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
ach ten łogień we włosach,aż się cieplej zrobiło !:D:D:D
Mashetani
ps.no!w końcu komentuję coś PIERWSZA!;-P
aaaaaa, PaskudaRuda jest GOŁA :D
ładny ten obrazek..
Prześlij komentarz