piątek, 28 stycznia 2011

Follow On A Leash

Poniższy obrazek to pewnego rodzaju tribute dla albumu "Follow the leader" i utworu "Freak on a leash" Korna (wiem, że wiecie, ale wypada dodać). Paskuda Ruda i jej trzecie ulubione zajęcie: włóczenie się ze słuchawkami na uszach (w których to słuchawkach jest absolutnie zakochana, bo dźwięk jeszcze nigdy nie brzmiał tak dobrze), podążanie w stronę ulubionej muzyki, a w tym wypadku powrót do korzeni. Możecie wywnioskować z rysunku, że ścięłam włosy, ale nie dajcie się zwieść - nie schudłam ;]


Mam ostatnio komputerowo-społecznościowy kryzys, nudzą mi się fejbuczki i inne pochłaniacze. Ale nie, nie wchodzę w fazę dorosłości, to jeszcze nie ten czas :P Mało rzeczy mnie zaskakuje, większość nudzi i to pewnie dlatego. Skupiam swoją energię na realu i wbrew temu co może się wydawać, ten blog nie umrze - on (odważmy się to powiedzieć) rozkwitnie! Zresztą, czas zweryfikuje, na ile starczy mi ten twórczej erekcji.

Wieczorami oglądam "Fringe" na przemian z filmami Woodego Allena, w ciągu dnia piekę pączki z dziurką i pije bez opamiętania zieloną herbatę.

Jak macie dość mojego zaśmiecania internetu - przyślijcie mi krowi placek :D

1 komentarz:

Stab pisze...

Akurat masz z czego chudnąć... pff ;P